Protest pod siedzibą Atanera w Poznaniu w sprawie wycinki drzewa. Deweloper wezwał policję. Uważa, że zgromadzenie było nielegalne
Pikietujący chcieli wejść do budynku Atanera, by zostawić kawałki drzewa, ale zostali zablokowani przez ochronę. - Ataner nie przyznaje się do tego drzewa - stwierdzili uczestnicy pikiety.
Do budynku także nie zostali wpuszczeni dziennikarze. Po krótkim czasie przyjechała policja, która poprosiła, by zgromadzenie opuściło teren schodów. - To teren prywatny. Dlatego proszę państwa byście stanęli niżej i zeszli ze schodów - mówiła do pikietujących policjantka.