Pięć grzechów głównych Polskiej Grupy Górniczej.
Tutaj dochodzimy do piątego grzechu, niewymienionego wprawdzie w katechizmie, ale również szkodliwego. Żeby skutecznie zrestrukturyzować górnictwo rząd musi mieć po swojej stronie większość społeczeństwa. Nie zaszkodziłoby także przekonać przynajmniej część górników.
Tak było podczas słynnego strajku górników w Wielkiej Brytanii w 1983 r. kiedy Margaret Thatcher miała za sobą większość ludności, mającej już serdecznie dość związkowych działaczy, utrzymujących, zupełnie tak jak nasi, że „nie ma czegoś takiego jak nierentowna kopalnia”, domagających się kolejnych dotacji oraz oczywiście ograniczenia importu węgla. Strajk w Anglii był wielką społeczną traumą, doprowadził do fali niepotrzebnej przemocy, a kopalnie i tak zamknięto. W polskich warunkach próby protestów przy zamykaniu kopalń „Makoszowy” czy „Krupiński” były raczej groteskowe.