[Gazeta Wyborcza] M. Popkiewicz: Zmiany klimatu? Po co mam coś zmieniać, jeśli nie dożyję ich skutków

Zmiany klimatu? Po co mam coś zmieniać, jeśli nie dożyję ich skutków

Każda wielka zmiana zaczynała się od jednostek wkurzonych na status quo. Tak było z ruchem abolicjonistów domagających się zniesienia niewolnictwa, z prawami kobiet czy obalaniem komunizmu. W każdym z tych przypadków wydawało się, że walka z „odwiecznymi” prawami czy potężnym Związkiem Sowieckim jest skazana na niepowodzenie. A jednak, gdy dzięki działaniom jednostek społeczeństwo uświadamiało sobie, że coś z aktualnym systemem jest nie tak, zmieniała się świadomość społeczna, dochodziło do przejścia punktu krytycznego… i świat się zmieniał.

Podobnie jest teraz - miliony ludzi wychodzą na ulice w marszach na rzecz ochrony klimatu, a ich głos dociera do świata polityki. Potrzebujemy szybkiej, głębokiej i powszechnej zmiany - odejścia od paliw kopalnych oraz ochrony zasobów i środowiska, zwłaszcza zaś skończyć musimy z myleniem wzrostu konsumpcji z rozwojem. To największe wyzwanie naszych czasów, do którego powinniśmy się zabrać z taką determinacją, jakby zależało od tego nasze przetrwanie. Bo zależy.

Marcin Popkiewicz (ur. 1970) - fizyk jądrowy, klimatolog, publicysta.

Zmiany klimatu_ Po co mam coś zmieniać, jeśli nie dożyję ich skutków.pdf (267,0 KB)

2 polubienia